Forum Bractwo Przeznaczenia
Bractwo Przeznaczenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zaczynajmy już!!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bractwo Przeznaczenia Strona Główna -> Sprawy wewnętrzne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BrowaR/Aidan/Lambox
Wojownik


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze Wsząd

PostWysłany: Śro 21:04, 21 Lut 2007    Temat postu: Zaczynajmy już!!!

No kużwa siedze sobie i się nudze a tak to bym se tu pograł.Ruszcie więc pizdy w troki i do roboty!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rogal
Administrator


Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Talabheim

PostWysłany: Pią 14:11, 23 Lut 2007    Temat postu:

No tak chyba czas zacząć Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aaa4
Inicjusz


Dołączył: 24 Sie 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:10, 20 Wrz 2017    Temat postu:

-Biorac pod uwage wszystko, nad czym musiala pani myslec w ciagu ostatniej godziny... nic dziwnego. Na szczescie mamy nieco czasu. Niezbyt wiele, ale mamy. Spotkamy sie jutro wieczorem u pani adwokata. Sarah mocno i dlugo uscisnela Rose i obiecala, ze nikomu nic nie powie o tym,



czego sie wlasnie dowiedziala, po czym zbiegla na dol schodami i wrocila do BCM. Byla na krzywej wznoszacej, od dawna nie czula sie tak podniecona i naenergetyzowana.

Rosa usiadla po turecku na lozku i zaczela analizowac nowe informacje. Sarah miala racje - wiazanie zachorowania na DIC z krotkoterminowym przyjmowaniem przed kilku laty sproszkowanych ziol nie mialo zbytniego sensu... na razie. Nie wiazalo sie to takze w jakikolwiek sposob z faktem znikniecia kartek z historii chorob. Rysujac w notesie nieskoordynowane linie i strzalki, Rosa probowala poukladac dane, po jakims czasie poczula jednak, ze traci koncentracje. Wycienczona, opadla na poduszke. Wszystko bylo nieuchwytne. Wszystko. Czula sie tak, jakby kazano jej ukladac puzzle z galarety. Jej najwiekszym marzeniem bylo zamkniecie akt i udanie sie na spoczynek, zamiast tego jednak zadzwonila do Kena Mulhollanda w laboratorium CDC.

-Czesc Roso! Jak plecy?

Sam dzwiek jego glosu wywolal na jej ustach usmiech. Ze wszystkich kolegow z pracy jedynie Ken wiedzial, gdzie Rosa faktycznie przebywa i w jaki sposob zdobyla wolne dni.

-Dzieki Bogu codziennie gorzej - odparla. - Masz cos dla mnie?

-Tak i nie. Nie wiem, jak maja sie sprawy miedzy toba a twoim szefem, ale dostalismy oficjalna notatke, ze twoje dochodzenie zostalo zamkniete. Nikt wydziale nie ma mu poswiecac czasu. Szef mojego dzialu byl u mnie w tej sp osobiscie, wiedzial bowiem, ze ci pomagalem, i... eee... dostalem jednoznaczne polecenie.

-To znaczy, ze zostales ostrzezony. Mojemu szefowi naprawde wiec zalezy, bym poniosla porazke. Przykro mi, Ken. Nie ryzykuj, choc musze powiedziec, ze potrzebuje twojej pomocy.

-Z checia sluze pomoca. Nie jestes jedyna osoba, ktora moze zachorowac. Jesli bedzie trzeba, zachoruje na grype i przyjade ci pomoc na miejscu. Mowilas, ze masz dostep do sprzetu, tak?

-Nie takiego jak twoj, ale mam. Do laboratorium z technikiem. Masz cos nowego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Bractwo Przeznaczenia Strona Główna -> Sprawy wewnętrzne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin